czwartek, 26 grudnia 2013

jesienna zima

hej, hej :) 

Jak wasz świąteczny czas? Spróbowaliście dwunastu potraw, aby mieć szczęście w nowym roku? Ja nie przepadam za karpiem i innymi rybami. Uszka, barszcz i pierogi to zdecydowanie moje ulubione dania. Ciasta wszystkie przetestowałam. Postanowienia typu "od jutra..." powstały już kilkanaście razy. 
Dni po wigilii to jedno wielkie lenistwo w moim domu. Cieszę się, że udało mi się przekonać dziś koleżankę do spaceru. Pogoda nie jest typowo świąteczna, zimowa. Temperatura na plusie pozwoliła narobić nam drobnych kilometrów. 



















Iza

wtorek, 10 grudnia 2013

Prezent Świąteczny

Witajcie!  Jeśli nie masz pomysłu na prezent dla bliskiej Ci osoby a uważasz,  że dawanie skarpetek otulonych w słodyczach jest już nudne co nie znaczy, że nie praktyczne. Pokażemy Wam idealne rozwiązanie. Jak z małym nakładem finansowym można stworzyć coś pięknego i wyjątkowego, co na pewno zostanie w sercu ukochanej osobie.

Naszym pomysłem na dziś to słoik wypełniony cukierkami z miłymi słowami.





Co potrzebujemy?

-słoik ( IKEA 5,99)
- cukierki ( 1000g =20zł Real)
- nożyczki
-kolorowy papier
-klej
-zszywacz
-chęć do działania i uśmiech na twarzy J





1. Ustal motyw przewodni za co ukochana osoba miałaby zjeść cukierek z niespodzianką ( ,,Kocham Cię..”; ,,Zjedz mnie ,gdy…”)

2.Wypisz w komputerze miłe słówka jakie chcesz przekazać drugiej osobie, wydrukuj je i wytnij w długie paski.

3. Paski z miłymi słowami złóż na pół i przypnij zszywaczem do cukierka.

4.Wrzuć cukierki do naczynia/słoika/pudełka.

5. Na słoiku przyklej swoją sentencję jaką przekazujesz bliskiej osobie.

6. Jeśli  masz jakieś ładne wstążki- wykorzystaj  to  !! Użyj ich do udekorowania swojego prezentu.






A oto efekt końcowy! Czyż to nie cudowny i wyjątkowy prezent ?



Dajcie znać jak Wam poszło i czy nasz pomysł Wam się podoba!
 Pozdrawiamy A i M :)

niedziela, 8 grudnia 2013

przebierana impreza

Hej, dziś zamierzam się z wami podzielić zdjęciami z urodzin mojej koleżanki Klaudii. Osiemnastki zawsze są super a ta była wyjątkowa ze względu na to, że każdy musiał się przebrać. Solenizantka była Śpiącą Królewną a jej goście to różne światy. Mogliśmy czuć się jakoś inaczej nie będąc w swoich tradycyjnych imprezowych ciuchach co było ciekawe.


Gwiazdy Matriksa, Śpiąca Królewna i Marynarz 

Alicja z krainy czarów 

Urocze Myszki i Kotki

Każdy z innej bajki czyli Kapelusznik, Śpiąca Królwena i Matrix 

Roztańczone dziewczyny

Piękna Królewna i więźniowie

Urodzinowy krowi torcik

Moje ukryte moce.

Bezbronny więzień przy mych mocach.


Wesoły Kapelusznik


Mieszanka bajek.


Jest i gwiazda Marilyn Monroe. 


:) 

Jest i Pani Sprzątaczka, Elegantka Lat Dwudziestych i nawet wiedźma. 







Iza

czwartek, 5 grudnia 2013

początek grudnia!

Hej, jak wasze pierwsze grudniowe dni? Czy dziś zastanawialiście się może nad tym, czy znajdziecie coś rano pod poduszką? Może sami robicie komuś prezenty?
Moi bliscy już chyba traktuje mnie poważnie i nie ośmieszą się tym miłym gestem -  paczką ze słodyczami i jakimiś ciepłymi, uroczymi skarpetami. Ja jednak liczę choćby na tabliczkę genialnej milki. 

Dziś wieczorem wróciłam do mojego super domu na obrzeżach małego miasteczka. Pogoda mnie bardzo zaskoczyła, śnieg, deszcz i okropny wiatr. 


Tak wiem, że tego powinnam się spodziewać po grudniu lecz ostatnio w Poznaniu było całkiem fajnie, brak czapki nie stanowił problemu :) po zdjęciach powiedzielibyście, że są one z okresu jesieni, prawda?







Jesienią jeszcze tak nie doceniałam przebywania w mieszkaniu z kubkiem gorącej herbaty. Nie wzruszałam się na widok gorącej czekolady z bitą śmietaną. :) chłodne dni pod tym względem są fajne! 





Zimę lubię też za to, że ulice są przystrojone lampkami. Mimo chłodu czy śniegu który nas zasypie niebawem  - miasta, domy są tak przyjemnie oświetlone. 







Sklepy już jakiś czas nam przypominają o czasie świątecznym, chociażby już ubranymi choinkami, opcjami pakowania prezentów w papier z mikołajem itd. Głównym czynnikiem zapewne jest reklama, aby sprzedać jak najwięcej produktów. Na mnie też to już trochę działa, nie mogę obojętnie przejść obok wystawy czy produktów które idealnie pasują pod nasze przyszłe choinki. Nawet kapcie z napisem Merry Christmas wydają mi się jak najbardziej potrzebnym produktem.



Ciepłych dni i oczywiście uśmiechu rano przy poduszce! 



Iza

wtorek, 26 listopada 2013

Szpinakowe szaleństwo!

Szpinakowe szaleństwo!

Odkąd pamiętam zawsze przyglądałam się mojej mamie co robi w kuchni. Po prostu KOCHAM gotować i .. JEŚĆ! Jednak zdecydowanie największą frajdę sprawiał mi uśmiech najbliższych, gdy delektują się moimi `wyrobami`. Gotowanie dla mnie to pewnego rodzaju odskocznia. Przesiadywanie w kuchni w pochmurne i deszczowe dni jest z pewnością dla mnie jednym z najlepszych sposobów na nudę !

Dziś postanowiłam pokazać Wam coś szybkiego i smacznego. Na studencki obiad serwuję dziś – NALEŚNIKI ze SZPINAKIEM i feta oblane sosem serowym. Pyszności!
Jest to danie na szybki, pyszny i tani obiad.


Krok 1- robimy ciasto na naleśniki z odrobiną soli- nie cukru! (myślę ze ciasto na naleśniki każdy z Was potrafi zrobić). Kolejnym krokiem jest rozmrożenie szpinaku. Gdy szpinak jest rozmrożony zaczynamy  go gotować i pod koniec dodajemy do niego ser feta. Naleśniki faszerujemy naszym wyśmienitym szpinakiem ;) Dodatkowo polecam polać naleśnika sosem serowym (sos 4 sery- knorr ). I tak oto, szybko i przyjemnie możemy się uradować pięknymi zapachami i doskonałym smakiem! 

Ps. Dajcie znać jak wypróbujecie :) 






/ Ola.


witamy :)

Witamy serdecznie na Naszym wspólnym blogu OUR BIG BAG w którym znajdziecie praktycznie wszystko o Nas.  Nasze ulubione dania prezentowane głównie przez Olę i Gosię – specjalistki od „trochę tego, trochę tamtego”. Poznacie miejsca w których lubimy przebywać. Książki, filmy też zrecenzujemy. Ponadto zabawimy się w blogerki modowe. Każdy znajdzie coś dla siebie. 

Może przyda się małe wyjaśnienie skąd pomysł na bloga? A więc pomysł wyszedł całkowicie spontanicznie, kilka dni po jednym z wykładów na którym przez przypadek stwierdziłyśmy, że mamy te same ulubione blogi. Na „wieczorku naukowym” przy pizzy jedna z nas rzuciła hasło „zakładamy bloga”. Entuzjazm, szybkie wymyślanie nazwy i tak oto jesteśmy połączone nie tylko miłościami do wielu drobiazgów ale i blogiem. 

Wszystko co związane z nami jest całkowicie przypadkowe. Znamy się bardzo krótko - od początku października tego roku. Każda z nas jest całkowicie inna jednak coś nas do siebie ciągnie. Trudno powiedzieć co dokładnie, może wspólne studia, niektóre zainteresowania a może przeciwieństwa? Przekonamy się o tym za jakiś czas J może sami ocenicie różnice w nas, chociaż te powierzchowne. 

Gosia


Ola

Iza









                                                                                                                               Pozdrawiamy :* <3